Starcraft 2: Kampania Legacy of the Void
Prolog 2 – Duchy we Mgle (Ghosts in the Fog)
Prolog 2 – Duchy we Mgle
Trudność: 8/10
Zadania:
1. Przebij się do świątyni – zadanie główne
2. Zniszcz 3 formacje skalne – zadanie dodatkowe
Kolejny poziom prologu to „Duchy we Mgle”. Na 'brutalu’ misja jest bardzo wymagająca. Specyfika naszej rozgrywki polega na tym, że na mapie nie ma ani jednej 'klasycznej’ gazowni. Zamiast tego co jakiś czas (gdy zielony pasek u góry ekranu dojedzie do końca) w rożnych miejscach mapy (przy wyłomach wespanowych) pojawiały się będą zasobniki z gazem (+100 za jeden). Pierwszy taki punkt mamy na początku w bazie, dwa kolejne są niedaleko, a następne będą odkrywały się wraz z czasem (niestety coraz dalej naszej bazy). Ponadto w 3 miejscach są formacje skalne (zadanie dodatkowe), których zniszczenie spowoduje przejęcie automatycznego i niewyczerpalnego źródła gazu (który jednak wydobywa się stamtąd dość powoli).
Naszym wrogiem będą czerwoni Protossi Tal’darimowie. Na początku mają oni opanowaną całą mapę, jednak są niezorganizowani i będziemy ich 'skubali’ po kawałku. Głównym celem jest zniszczenie świątyni, położonej w ich największej bazie w lewym-górnym rogu. Największym skandalem jest to, że rywal od początku ma ulepszenia +1 do swoich jednostek i z czasem wskoczy na +2, podczas gdy my najpierw nie mamy ich w ogóle, a maksymalny poziom, który możemy osiągnąć to +1. Wróg więc będzie miał nad nami przez całą grę przewagę technologiczną.
Paradoksem tej misji jest fakt, że na początku będziemy niemal odcięci od gazu (gdy najbardziej jest potrzebny- do ulepszeń i budynków), ale z czasem będzie o niego coraz łatwiej. Dokładnie odwrotnie jest z minerałami. Na początku będziemy mieli ich sporo, ale z czasem wyczerpią się, dlatego będziemy potrzebowali co najmniej jednej ekspansji. W związku z powyższym- nie możemy zbyt dużo tracić, co jest niezwykle trudne biorąc pod uwagę przewagę technologiczną wroga. Będzie on nas od czasu do czasu dosyć ostro atakował i to głównie drogimi jednostkami (Lotniskowce, Kolosy, Nieśmiertelni, Promienie Otchłani). Trudno się przed tym bronić słabymi jednostkami, więc zalecam postawić na te najlepsze (np. Lotniskowce czy Orkany). Oczywiście możemy spamować Zelotów czy Tropicieli i nawet początkowo da nam to pewne sukcesy, ale ani się nie obejrzymy, jak skończą nam się minerały. Mając tanie jednostki będziemy wychodzili z dużymi stratami z każdego starcia z wrogiem (zwłaszcza z tymi oddziałami, które atakują naszą bazę).
Zaczynamy z bazą i skromnym oddziałem wojsk w prawym-dolnym rogu. Początek musi być dość agresywny. Bierzemy 2 pobliskie zasobniki gazowe i budujemy oczywiście robotników, ale w międzyczasie robimy już jakąś armię z początkowej Bramy (można też dostawić drugą). Zasady walk są dwie: ranne jednostki wycofujemy na tyły, a gdy atakujemy tereny wroga- wywabiamy go na 'przedpole’, aby nie bić się z wszystkimi naraz (strzelamy raz w najbliższą jednostkę i uciekamy kawałek do tyłu, zabijamy tego/tych, którzy przybiegli i powtarzamy czynność aż do ogołocenia obrońców, a potem rozwalamy budynki). Dosyć szybko zostaniemy zaatakowani i jak pisałem- wjazdy te będą silne, w dodatku z przewagą technologiczną. Po chwili otrzymamy komunikat o dwóch kolejnych wyłomach wespanowych (kawałek na północ od bazy), gdzie pojawią się kolejne zasobniki z gazem. Musimy je zebrać jak najszybciej. Niedaleko jest pierwsza formacja skalna, którą też za wszelką cenę zdobywamy. Po tej eskapadzie będziemy mieli trochę gazu na kolejne jednostki. Warto nimi zaatakować drugą formację skalną, położoną kawałek na zachód od bazy. Mając dwa 'stałe’ źródła gazu jesteśmy jako-tako zabezpieczeni. Szału nie ma, bo gaz wydobywa się bardzo wolno, ale lepszy rydz, niż nic.
Ja grałem 2 razy (aczkolwiek początek w obu przypadkach był taki sam- patrz akapit powyżej). Za pierwszym podejściem na tym etapie poczułem się bardzo pewnie, więc zaspamowałem kolejne tanie jednostki z Bram (głównie Zelotów i Stalkerów) i zdobyłem ekspansję (jest nieźle broniona) oraz kilka innych miejsc. Niestety, potem mnie dojechali, bo nie umiałem się obronić w 2 miejscach, a każda walka wiązała się z potężnymi stratami, przez co zaczęło brakować surowców. Oddziały z Bramy (a tym bardziej z Robo) są kiepskie w walce przeciwlotniczej, a i z Kolosami radzą sobie kiepsko.
W związku z powyższym- za drugim podejściem postawiłem na lotnictwo, co było doskonałym wyborem. Mając startową bazę i 2 'stałe’ źródła gazu- siedziałem jak mysz pod miotłą (wspomagając się Cannonami) i powoli robiłem Lotniskowce (w międzyczasie w atakach wroga straciłem całą armię naziemną, której już nigdy nie odbudowałem). Lotniskowce, pomimo swojej wysokiej ceny są fajną jednostką do tej misji, bo są bardzo wytrzymałe, mają duży zasięg ataku i nie grożą im Zeloci, Kolosy czy Immortale, których w bazach wroga szwenda się mnóstwo. Raz udało się uszczknąć jakieś zasobniki (wyskakuje ich z czasem coraz więcej z jednego wyłomu, nawet do 6 sztuk z jednego). Zrobiłem ulepszenia +1 do latających i do osłon. Mając 4 Lotniskowce ruszyłem na drugą bazę, gdzie straciłem jednego (jak się potem okazało- ostatniego), ale oczyściłem okoliczny teren. Po Zbudowaniu drugiego Nexusa i obok kilku Cannonów- dalej paru minutowa „kampa”: obrona przed atakami i budowa kolejnych Lotniskowców. Mając ich około 8-10 osiągamy 'masę krytyczną’ (czyli zabijamy wszystko, zanim zdąży do nas podlecieć i choćby raz strzelić), co pozwala na bezstratne oczyszczenie całej wschodniej połowy mapy, a potem jest już łatwo, bo kończą się problemy z gazem (sporo wyłomów z zasobnikami wyskakuje na terenach, które już oczyściliśmy). Trzeciej bazy nie zakładałem (choć mógłbym), bo już wiedziałem, że i tak wygram. Następnie przeleciałem nad południem mapy, zdobywając trzecią i ostatnią formację skalną. Przed ostatnią walką miałem ponad 20 Lotniskowców. Bitwa była krwawa, ale ostatecznie nie straciłem w niej nic. Po zniszczeniu Ogniwa przechodzimy do trzeciej i ostatniej misji Prologu.
Wniosek końcowy jest taki, że po wstępnej rozbudowie i zniszczeniu kilku przyczółków trzeba w 100% postawić na jednostki lotnicze, bo inaczej się tego nie da wygrać. Nie muszą to być akurat Lotniskowce, bo równie dobrze możemy robić Orkany (Tempesty) lub Promienie Otchłani (Void Raye), albo jakiś lotniczy miks. Jeżeli ktoś wygrał na 'brutalu’ bez używania jednostek lotniczych to czapki z głów.
Osiągnięcia:
1. Duchy we Mgle (10 pkt) – Ukończ misję „Duchy we Mgle” w kampanii „Szepty o Zagładzie”.
2. Gazowy magnat (10 pkt) – Zbierz 3500 jednostek wespanu w miejscach erupcji gazu w misji „Duchy we Mgle”.
3. Niszczyciel Nexusów (10 pkt) – Zniszcz wszystkie wrogie Nexusy w misji „Duchy we Mgle” na normalnym poziomie trudności.
Kampania Legacy of the Void:
Prolog 1- Mroczne Szepty
Prolog 2- Duch we Mgle
Prolog 3- Przebudzenie Zła
1 – Za Aiur!
2 – Rosnący Cień
3 – Włócznia Aduna
4 – Podniebna Tarcza
5 – Braterstwo Broni
6 – Wpływy Amona
7 – Ostatni Bastion
8 – Zakazana Broń
9 – Świątynia Zjednoczenia
10 – Odwieczny Cykl
11 – Zwiastun Zagłady
12 – Etapy Rytuału
13 – Rak’Shir
14 – Atak Templariusza
15 -Uwolnić Przeszłość
16 – Oczyszczenie
17 – Powrót Templariuszy
18 – Nosiciel
19 – Wybawienie
Epilog 1- W Otchłań
Epilog 2- Esencja Wieczności
Epilog 3- Upadek Amona
Ulepszenia: Panel Desygnacyjny
Ulepszenia: Rdzeń Solarny
Ciekawostki