Warcraft 3: Frozen Throne. Nieumarli.
Poziom 5- Upadek Upiornego Władcy

Zadania:

1. Zniszcz bazę Detheroca (jasnoniebiescy ludzie)

2. Zniszcz bazę Garithosa (zieloni nieumarli)

 

Piąty poziom to zmiana frontu, czyli dalsza historia spisku Sylvanas. Jest to bardzo podobna misja, jak poziom 5 kampanii Zergów w Starcrafcie:Broodwar. Mamy 8 minut, aby bezkarnie atakować wrogów, gdyż ci sobie śpią w najlepsze. Dopiero, jak ich zaatakujemy to się obudzą, ale tylko ci w najbliższej odległości. Wszystkie wieżyczki wroga są nieulepszone, więc nie strzelają. Musimy przez te 8 minut być „w kilku miejscach jednocześnie”, dlatego koniecznie zwalniamy grę do najniższej możliwej prędkości. Mamy od początku odkrytą całą mapę, więc wiemy na czym stoimy. Najlepiej rozeznać się w układzie mapy i wrogich budynkach, a potem zrobić restart i zagrać już na poważnie. Musimy wykorzystać każdą sekundę tych 8 cudownych minut. Najrozsądniej w tym czasie po prostu całkowicie zniszczyć jednego wroga (na obu nie starczy czasu, a niszczenie połowy jednego i połowy drugiego jest bez sensu).  Ja zniszczyłem ludzi (jasnoniebieski), więc potem na głowie miałem tylko martwiaków (zielony). Tak też będzie wyglądał opis, oczywiście można równie dobrze zniszczyć drugiego wroga.

Działania, które podejmujemy na samym początku: włączamy automatyczne rzucanie Czarnej Strzały przez Sylvanas (bo trupów będzie sporo, szkoda by się marnowały gdy czas nas goni), budujemy Rzeźnię w bazie (jak się zbuduje to jedziemy z produkcją Plugastw) oraz rekrutujemy kilka Banshee. Ghuli z centralnego oddziału najlepiej od razu wysłać do bazy żeby ścinali drzewa. Możemy też wysłać Akolitę, żeby zbudował drugą kopalnię w lewym-górnym rogu. Trzeba jednak czymś go eskortować, bo po drodze będzie 1 Piechur (który niestety cierpi na bezsenność albo wypił za dużo kawy). Samą kopalnię też musimy chronić (początkowo starczą 2 wieżyczki). Wszystko to da się zrobić w 30 sekund.

Teraz o ofensywie. W centrum mapy mamy zgrabny oddział wojskowy. Są w nim 4 Banshee gotowe do Opętania. Nieopodal są 2 oddziały ludzi (jeden z lewej, drugi z prawej strony), w składzie: 2 Kanonierów i Piechur. Najpierw prawy oddział. Podchodzimy wszystkim, ale z przodu powinny być 2 Banshee. W miarę jednocześnie (skróty klawiszowe!) opętujemy nimi Kanonierów, a potem szybko ubijamy Piechura. Czynność powtarzamy z lewym oddziałem. Naszych 4 Kanonierów przyporządkowujemy pod osobny oddział. Teraz główną armią wchodzimy do górnej bazy ludzi i lejemy wojsko po kolei (tak, żeby nie obudzić wszystkich naraz).  Jest w niej też nasz znajomy Detheroc, którego oczywiście zabijamy. Na tyłach możemy już zacząć niszczyć budynki Kanonierami (rozwalamy tylko te produkujące wojska, odpuszczamy całkowicie Chaty, Wieżyczki i Tartaki- szkoda czasu). Jak ubijemy wszystko co żywe w osadzie, od razu idziemy do drugiej, południowej. W pierwszej osadzie resztę zrobią Kanonierzy, wróg nie będzie rekrutować wojsk- więc jak wszystko ubiliśmy to są oni bezpieczni. Oddziałem głównym kierujemy się w tym czasie do drugiej osady, najlepiej zasilić oddział wojskami, które w międzyczasie stworzyliśmy w naszej bazie. W drugiej osadzie ludzi robimy to samo co w pierwszej- wybijamy wszystko, co dotychczas spało. W tym czasie musimy zręcznie manewrować między Kanonierami w pierwszej bazie (żeby nie traciły czasu na niszczenie niegroźnych budynków) i oddziałem wojskowym w drugiej bazie, a jeszcze staramy się w międzyczasie zaglądać do naszej bazy by kupować wojska i ulepszenia dla nich. Gdy Kanonierzy zniszczą wszystkie budynki wojskowe w pierwszej bazie to odsyłamy ich do drugiej w tym samym celu. Oddziałem głównym jak wszystko wybiliśmy i mamy jeszcze czas (ja miałem jeszcze 3 minuty) to udajemy się do bazy zielonych, żeby go chociaż trochę „ukłuć”. Jak Kanonierzy zniszczą bazę ludzi to już zostawiamy ich tam na pastwę losu, bo i tak nie zdążą dojść do bazy umarlaków. Trzecia, południowa mała osada ludzi nie ma żadnego budynku wojskowego, więc nie trzeba w ogóle tam iść. Jak zniszczyliśmy ludziom wszystkie budynki wojskowe, to już będzie niegroźny. Na koniec niszczymy co się da w bazie zielonego, aż nie upłynie nam czas. Po upływie 8 minut od razu teleportujemy się do naszej bazy (przy pomocy zwoju, który ma Varimathras).

Teraz czeka nas kontratak- wkurzone śpiochy od razu zaatakują nam bazę wszystkim co mają (nawet Ghulami z drewnem na rękach). Przewodzi im Garithos. Jeśli wszystko zrobiliśmy tak jak napisałem, to ludzi mamy całkowicie z głowy (z wyjątkiem kilku niedobitków, ale nic nowego już nie wyprodukują). Możemy przy prawym-dolnym wyjściu z naszej bazy pozakładać 3 Goblińskie Miny, które posiada Sylvanas, a pierwsza kontra wroga zostanie przerzedzona. Po odparciu ataku zielonego możemy trochę się dozbroić (wojska i ulepszenia dla nich, wieżyczki obronne) i ruszyć do ofensywy. Wróg też będzie nas w międzyczasie atakował i to dosyć ostro. Jak dotychczas tego nie zrobiliśmy to budujemy kopalnię w lewym-górnym rogu, koniecznie chronioną przez 2 wieżyczki. Wróg po ‘pobudce’  ulepszył swoje wieżyczki strzelające, więc łatwo nie będzie. Musimy za wszelką cenę zniszczyć zielonego, ale każdy kto zdołał dojść do 5 poziomu trzeciej kampanii powinien sobie jakoś poradzić. Bazę niszczymy tak jak każdą inną- najpierw wszystko to, co nas atakuje, a potem budynki produkujące wojska. Pierwszą bazę stosunkowo łatwo rozwalić. Gorzej z drugą- ona będzie już trochę lepiej broniona- także przez Garithosa i Lodowych Żmijów. Większość budynków które zniszczymy będzie na bieżąco odbudowywane, dlatego musimy koniecznie poradzić sobie za jednym razem (ewentualnie zniszczyć wszystkich Akolitów i budynek ich produkujący- wtedy wróg straci możliwość odbudowy). Atak koniecznie przeprowadzamy przez maksymalną liczbę jednostek, które możemy wyprodukować (do limitu 100 sztuk żywności i ani sztuki mniej). Po zniszczeniu wszystkich baz obu wrogów przechodzimy do kolejnego poziomu.

(kliknij, aby powiększyć)


Pozostałe Poziomy Kampanii Plagi:

Poziom1- Król Arthas

Poziom2- Ucieczka z Lordaeronu

Poziom3- Mroczna Pani

Poziom4- Powrót do Northrend

Poziom5- Upadek Upiornego Władcy

Poziom6- Nowa potęga w Lordaeronie

Poziom7a- W mrokach podziemi

Poziom7b- Zapomniani

Poziom7c- Wspinaczka ku Górnemu Królestwu

Poziom8- Symfonia Ognia i Mrozu


Rozdziały poradnika do Warcraft3:

6 thoughts on “Poziom5. Upadek Upiornego Władcy. Kampania Nieumarłych (Plagi). Warcraft: Frozen Throne”

  1. Ja to zrobiłem troszkę inaczej 😉 opętałem kanonierów poszedłem do nieumarłych zabiłem im akolitów i zniszczyłem budynki do ich robienia, a resztę olałem, od razu po tym poszedłem do ludzi i zrobiłem to samo. Reszta była prosta 😀

  2. kolejna trudna misja, nie wiem jak to przejść bo mimo że coś tam polikwiduję to po tych 8 minutach nadchodzi kontra która niszczy moją bazę – zdecydowanie za trudna jest ta misja

    od Admin: Musisz wykorzystać lepiej te 8 minut i robić tak jak jest napisane, najważniejsze to opętać Kanonierów, zrobić drugą kopalnię, dużo wojsk i trochę obrony. W 8 minut można zdziałać cuda. Im więcej rozwalisz wrogowi, tym słabsza konta pójdzie.
    PS: Następna misja jest 50 razy, a ostatnia 100 razy trudniejsza 🙂

  3. udało się dzisiaj za pierwszym razem: najważniejsze to po kolei w jednej bazie zabijać wrogów i niszczyć budynki wytwarzające wojsko, potem zabicie jednego herosa, następnie jego ołtarz by nie mógł się odrodzić, zamki odpuściłem. W międzyczasie przed tym atakiem zbudować szybko 2 rzeźnie i rekrutować plugastwa na potęgę by być przygotowanym do kontrataku (i z 5 zigguratów, od razu przemienić w wieże strzelające). Należy jeszcze wysłać jednostkę do zajęcia drugiej kopalni i wytworzyć stworki do zbierania drewna. To wszystko trzeba opanować w 8 minut a potem będzie już łatwo.
    Kolejna misja już widzę że nie będzie łatwa, nawet nie chcę myśleć jaka jest finałowa 😉

  4. Na hard opcja z wybiciem akolitów i głównych budynków się sprawdza ale chyba nie jest możliwe nawet przy idealnym mikro wybić wszystkie 4 bazy. Zacząłem od ludzi i udało mi się zniszczyć 2 zamki, potem zacząłem rozwalać górną bazę umarlaków. Te niszczenie nie jest bezkarne bo budzi dość sporo jednostek na trudnym poziomie, a ich zignorowanie nie jest proste, zwłaszcza że często się skupiają na kanonierach.

    Tak więc po zbudzeniu baza ludzi mimo to mnie atakowała, poza tym nawet się częściowo odbudowała bo są jeszcze chłopi w tej mikro bazie południowej.

    Górna baza umarlaków była osłabiona ale też się zaczęła odbudowywać. Generalnie skupiłem się na obronie przed ludźmi (nie wydawały mi się jakieś mocne, może zmniejszyły się przez wybicie zamku) i rozwaleniem górnej bazy czerwonych. To nie było łatwe, posiłkowałem się głównie przejmowaniem jednostek oraz chamskim budowaniem wieżyczek w tej bazie, zanim jeszcze z nią skończyłem. Wieżyczki oprócz tego, że posłużyły do ataku to szybko zmieniły funkcje na obroną bo ataki się skupiły na tym miejscu (także ludzi czasem). Potem jak już miałem dobrą obronę, złota i armię na 100 to troszkę paryzantki, poszedłem pod dolną bazę i przejmowałem pojedynczo smoki, posiłkując się uśpieniem gdy była okazja na 2 sztuki. No i tak do momentu armii na 120 jednostek już mogłem bezkarnie wbić do bazy czerwonej, wykończenie ludzi to już formalność, troszkę nudnawa wręcz.

Skomentuj Majkii Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top